KE 2016.03 - cały flip - page 77

3 / 2016 / vol. 5
Kosmetologia Estetyczna
287
A
artykuł
marketing i zarządzanie
Zdecydujmy się na jeden określony styl i cel, który będzie przy-
świecał całemu procesowi. Dodatkowo bardzo istotne jest to,
aby wnętrze było funkcjonalne pod względem przechowywa-
nia niezbędnych przedmiotów i narzędzi. Bałagan, który może
powstać w wyniku braku przypisanego im miejsca, na pewno
nie zrobi na nikim dobrego wrażenia.
|
|
Po trzecie – DODATKI
Kiedy mamy już to wszystko, pomyślmy o naszym salonie jak
o własnym mieszkaniu. Każda z nas na pewno z dużą pieczo-
łowitością komponuje elementy dekoracyjne, które nadadzą
wnętrzu charakter. Starajmy się też nie przesadzić w drugą
stronę – zbyt dużo dodatków może przytłoczyć, a myśl, która
stale powinna nam przyświecać, to funkcjonalność.
|
|
SPÓJNOŚĆ KLUCZEM DO SUKCESU
Gdy pierwszy etap mamy już za sobą, przychodzi czas na
sprawdzenie wszystkich materiałów promocyjnych twojego
salonu – od ulotki, plakatów, zdjęć, aż po sposób prowadzenia
mediów społecznościowych. Tu, podobnie jak w przypadku
wnętrza, zwróć uwagę na ich jakość i spójność. To w końcu za
ich pośrednictwem składasz obietnicę swoim klientom, czego
mogą się spodziewać po wizycie w twoim salonie. Pamiętaj, że
słabej jakości zdjęcia, przypadkowe kolory, brak logotypu, krój
pisma za każdym razem zupełnie inny nie przyciągają uwa-
gi i nie są kuszące dla oka. Pomyśl, na co ty zwracasz uwagę,
przyglądając się reklamommarek, których produkty czy usługi
konsumujesz. Dołóż wszelkich starań, by oferta twojego salonu
była przedstawiona jak najlepiej, nawet jeśli będzie wymagało
to skorzystania z usług profesjonalnego fotografa czy grafika.
Pamiętaj, że klienci coraz częściej podejmują decyzje konsu-
menckie na podstawie odczuć wizualnych.
Wiedząc to wszystko, pamiętaj o wspo-
minanej już wcześniej spójności. Dla przy-
kładu, zarównonaulotkach, jak iwpostach
zamieszczanych na Facebooku powinny
pojawiać się te same zdjęcia oraz podobny
tekst napisany tym samym krojem pisma.
Pamiętaj także, aby zdjęcia zawsze były
oznaczone logotypem. Wszystko powin-
no być utrzymane w tej samej stylistyce.
Dzięki temu stworzysz swój własny kod
– język komunikacji wizualnej, który bę-
dzie charakterystyczny tylko dla twojego
salonu. Ochroni cię to przed konkurencją,
docelowo zmniejszy potrzebny nakład na
promocję oraz pozwoli uplasować się wy-
żej względem innych salonów. W przeciw-
nym razie komunikacja będzie wyglądać
na chaotyczną i nie przyniesie oczekiwa-
nych efektów wizerunkowych.
|
|
WRÓĆMY JEDNAK DO POCZĄTKU
Wróćmy zatem do zasadniczego pytania: Czy cała identyfika-
cja salonu to dzieło przypadku czy konsekwentnie realizowa-
ny plan? To, co powinno definiować całą komunikację na stopie
wizualnej – w czym zawierają się rekomendacje zarówno do
wystroju wnętrza, jak i materiałów promocyjnych, które idą
dalej w świat – to logo. Ono jest punktem wyjścia do stworze-
nia całościowej identyfikacji wizualnej. Tworząc logo, trzeba
odpowiedzieć sobie na jedno bardzo ważne pytanie: Jaki wi-
zerunek chcemy stworzyć wokół naszego projektu? Chcemy
być postrzegani jako profesjonaliści w każdym calu, czy może
głównie zależy nam na tym, aby przyjście do salonu kojarzyło
się z przyjemnym spędzaniem czasu, odstresowaniem i strefą
odpoczynku? Kiedy już wiemy, co chcemy zakomunikować za
pomocą naszego logo, możemy zabrać się za jego projektowa-
nie. Duży wpływ na to, jak będzie ono odbierane, ma również
kwestia typowo praktyczna, czyli jego profesjonalne zaprojek-
towanie. Zwróćmy więc uwagę na to, czy np. nasz logotyp jest
foremny. Jak donoszą badania, ludziom zdecydowanie łatwiej
jest zapamiętać regularne kształty. Dodatkowo sama forma
wpływa na to, jakie cechy i wartości przypisujemy danej marce.
Ponadto i w tym przypadku istotny jest krój pisma. Ten, w za-
leżności od rodzaju, może budować wizerunek salonu przywią-
zanego do tradycyjnych metod lub całkowicie nowoczesnego.
Pamiętajmy, że kontakt klienta z nami zaczyna się dużo wcze-
śniej przed finalną wizytą w naszym salonie. W chwili, gdy na-
wet nie zdajemy sobie sprawy, klient wchodzi na nasz Facebook,
odwiedza stronę internetową albo czyta folder lub ulotkę. Wy-
ciąga wnioski i podejmuje decyzje. Pytanie więc, czy możemy
pozwolić sobie, by wysyłane przez nas sygnały zniechęciły go
do odwiedzin naszego salonu lub – co gorsza – po zderzeniu z re-
aliami były powodem wyłącznie rozczarowania.
1...,67,68,69,70,71,72,73,74,75,76 78,79,80,81,82,83,84,85,86,87,...108
Powered by FlippingBook