Page 20 - KE - 2.2012 - całość 2

Basic HTML Version

98
vol. 1 \ 2 \ 2012 \ Kosmetologia Estetyczna
Trzeba zaznaczyć, że w definicjach słownikowych słowo to
funkcjonuje również w zupełnie innym znaczeniu – a mia-
nowicie jako „kopyto szewskie” lub „obłąk garbarski na
rozciąganie skór” [1, 2]. Inne definicje słownikowe słowa
tentipellium
to m.in.: środek przeciw zmarszczkom –
medi-
camenta ad rugas
oraz rodzaj instrumentu rzemieślniczego
cerdonis instrumentum
,
Forceps pedibus applicatus
[3]; ko-
smetyk służący do usuwania zmarszczek ze skóry –
cosméti-
que, qui efface les rides de la peau
[4], środek do wygładzania
zmarszczek skórnych –
Mittel zum glättender Hautrunzeln
[5].
O
tentipellium
wzmiankują tylko nieliczne źródła antyczne,
a mianowicie przekazy dwóch komediopisarzy z okresu re-
publiki rzymskiej – Tytyniusza oraz Afraniusza oraz później-
szy, bo pochodzący z przełomu II i III w. n.e. przekaz Festusa.
Według testymonium pozostawionego przez Tytyniu-
sza
tentipellium
było czymś – niestety przekaz nie precyzu-
je, czym konkretnie – co wygładzało/usuwało zmarszczki
z twarzy:
tentipellium Inducitur
,
rugae ore extenduntur
[6, 8].
Przekaz Afraniusza jest jeszcze bardziej tajemniczy – brzmi
następująco:
Promanibus credo habere ego illos tentipellium
[7, 8],
co należało by tłumaczyć tak, że autor (osoba) wypowiadająca
te słowa sądzi, żektoś (adosłownie tłumacząc– tamci) zamiast
rąk,miał
tentipellium
.Wybitni badaczekomedii Afraniusza, np.
André Daviault czy Lucyna Stankiewicz są właściwie zgodni,
że chodzi tutaj o kucharzy (którzy w komediach starożytnych
często przedstawiani byli jako złodzieje lub kleptomani) [9, 10].
Trzeci z przekazów – przekaz Festusa – podaje dwa obja-
śnienia słowa
tentipellium
[11]. Z pierwszego wynika, że
ten-
tipellium
było rodzajem szewskiego przyrządu służącego do
rozciągania skóry, z drugiego natomiast, że
tentipellium
na-
leżało do
medicamentum
i zgodnie z tym, co pisał Tytyniusz,
służyło do usuwania zmarszczek z twarzy. Należy zaznaczyć,
że używane w starożytności pojęcie
medicamentum
było
bardzo szerokie – obejmowało zarówno leki, jak i kosmetyki,
trucizny, barwniki, czarodziejskie mikstury, a nawet przy-
prawy [12]. Pod tympojęciemkryć sięmogłowięcwszystko to,
co służyło zachowaniu lub poprawie zdrowia i urody.
Inne źródła, które odnoszą się do
tentipellium
nie przy-
noszą, żadnych nowych, pewnych informacji: mnich be-
nedyktyński, żyjący w VIII w. n.e. – Paweł Diakon, twórca
skróconego wyciągu z działa Festusa, przekazuje informa-
cje o
tentipellium
jako przyrządzie szewskim – rodzaju że-
laznego obuwia:
genus calciamenti ferratum
[13].
Ciekawą wskazówkę daje Pliniusz Starszy (I w. n.e.). W
Histo-
rii Naturalnej
spotykamy informację o tym, że klej rybi (
Ichty-
ocollam
) był pomocnywprzypadkubólugłowy i przyusuwaniu
zmarszczek – jako
tetanothrum
[14]. Jednak i tutaj nie ma jed-
noznaczności, ponieważ – choć
tetanothrum
przez większość
badaczy traktowane jest jako grecki odpowiednik
tentipellium
– to zaznaczyć trzeba, że nie wszystkie wydania
Historii Natu-
ralnej
Pliniusza podają ten fragment w takimbrzmieniu.
Sama etymologia słowa również mówi tylko o funk-
cji, nie wspomina natomiast o formie; od
tendo, tendere
– rozciągać i
pellis
– skóra.
W poszukiwaniu
współczesnego tentipellium
Próby wyjaśnienia, czym (w znaczeniu kosmetycznym)
dokładnie było
tentipellium
do tej pory nie były podej-
mowane przez kosmetologów, a być może odpowiedź na
to pytanie kryje się właśnie we współczesnej kosmetyce.
Obecnie bowiem znamy cały szereg metod i środków słu-
żących do walki ze zmarszczkami, które mogły być stoso-
wane już w czasach starożytnych.
Szukać możemy m.in. wśród metod mechanicznych, ta-
kich jak np. mechaniczne usuwanie naskórka. Odpowia-
dałoby to do testymonium pozostawionego przez Afraniu-
sza – możemy bowiem wyobrazić sobie kucharzy, którzy
(w przenośni) zamiast rąk, mają jakieś przyrządy kuchen-
ne, wyglądem przypominające skrobaczki –
strigilis
, a więc
narzędzia używane do rozcierania oraz usuwania z ciał
sportowców brudu, piasku i oliwy. Być może kobiety rów-
nież używały takich narzędzi np. do zeskrobywania ze skó-
ry uprzednio nałożonych preparatów. Jednak przyjmując
taką hipotezę, mielibyśmy do czynienia z wygładzeniem
skóry poprzez jej złuszczenie, a nie – jak wskazuje etymo-
logia słowa
tentipellium
– poprzez rozciągnięcie, napięcie.
Podobnie w przypadku peelingów wygładzających skórę
wskutek działania określonych związków chemicznych.
Należy rozpatrzyć również zabiegi z zakresu medy-
cyny estetycznej, takie jak np. wypełnienia lub nastrzy-
kiwania. Zabiegi takie z całą pewnością mieściłyby się
w podanej przez Festusa kategorii
medicamentum
, speł-
niałyby funkcję podaną przez Tytyniusza – a więc usu-
wanie zmarszczek z twarzy; mogłyby nawet pasować
do wzmianki Afraniusza – bowiem i w tym przypadku
można wyobrazić sobie kucharza, który w rękach trzy-
ma przyrząd przypominający wyglądem coś, co mogło-
by być używane do nakłuwania. Jednak źródła antyczne
nie potwierdzają, by podobne zabiegi były wykonywane
w starożytnym Rzymie w celu odmładzania, tak więc i ta
hipoteza wydaje się być mało prawdopodobna.
Można także rozważyć stosowane w kosmetyce substan-
cje, których działanie dziś określamy mianem
botox like
.
Choć obecnie w tej kwestii uwagę kosmetologów skupiają
peptydy blokujące neuroprzekaźniki, takie jak np. argire-
lina (acetyl heksapeptide-3), która jako składnik uzyskiwa-
ny w drodze wieloetapowej syntezy chemicznej w czasach
starożytnych znana być nie mogła, jednak – jak wspomina
w publikacji
Representations of pharmacy in Roman literature
from Cato to Ovid
David Hillman – podobne działanie wy-
kazywać mogły stosowane w starożytności kremy z zawar-
tymi w bulwach żonkila (
Narcissus pseudonarcissus
) alkalo-
idami [15, 16]. Mogły być one stosowane w tym celu, w jakim
dziś stosuje się iniekcje botoksu, a więc w celu wygładzenia
zmarszczekpoprzez ograniczenie ruchówmięśni twarzy [16].
Taka metoda częściowo pasowałaby do pozostawionych te-
stymoniów, bo surowce roślinne, takie jak np. wspomniane
wyżej bulwy narcyza z całą pewnością mieszczą się w grupie
środków określanych w starożytności pojęciem
medicamen-
tum
i mogą być stosowane nie tylko w formie kremów, ale
również w formie masek, które w czasach starożytnych czę-
sto miały kleistą, przypominającą ciasto konsystencję, tak
więc skojarzyć by je można było z ciastem oblepiającym ręce
kucharzy. Wątpliwości wzbudza jednak to, czy przeszło 2 ty-
siące lat temu, udałoby się stworzyć preparaty o tak silnym
działaniu hamującym uwalnianie neuroprzekaźników, by
efekty ich działania były na tyle widoczne, że zasłużyłyby na
określanie ich zupełnie osobnym pojęciem.
Szukając współczesnego, kosmetycznego odpowiednika
tentipellium
, trzeba zaznaczyć, że testymonia nie precyzu-
ją nawet, czy był to jeden konkretny produkt lub składnik,
czy może łączna nazwa określająca całą grupę lub rodzaj
substancji, które działały napinająco na skórę. Być może
starożytni posługiwali się tym określeniem, jak my dzisiaj