Page 26 - KE - 2.2012 - całość 2

Basic HTML Version

104
vol. 1 \ 2 \ 2012 \ Kosmetologia Estetyczna
JADWIGA
Tomasz Lewandowski:
JADWIGA Instytut Kosmetyczno-
-Medyczny Laboratorium Bioodnowy powstał w 1967 r.
i jest prawdopodobnie najstarszą polską firmą kosme-
tyczną. Jak wspomina Pani początki firmy?
Jadwiga Użyczyn-Marszewska:
To były ciężkie i trudne cza-
sy. System ograniczał inwencję i przedsiębiorczość wolnych
ludzi, którzy chcieli się uniezależnić od systemu, prowadzić
własny biznes. W komunie nie wolno było nic umieć, moż-
na było za to „dostać po głowie”. Zazdrośni ludzie nasyłali
na mnie kontrole. A ja zainwestowałam w to przedsięwzię-
cie wszystko, co miałam i środki pochodzące z kredytów.
W okresie panowania poprzedniego ustroju wiele razy pró-
bowano mnie „wciągnąć” do Partii, ale stanowczo odma-
wiałam. Kiedy zaproponowano mi wstąpienie do Ligi Kobiet,
odpowiedziałam, że nie czuję się jeszcze kobietą (śmiech). Od
polityki jednak do końca nie udało mi się uciec, gdyż udo-
stępniałamswój lokal na zebrania członków „Solidarności”.
T.L.:
Od dawien dawna krąży historia, że na początku
działalności, kiedy na rynku nie było jeszcze szerokiej
gamy dostępnych produktów, sama tworzyła Pani kosme-
tyki, mieszając składniki w moździerzu…
J.U.-M.
Na początku część gotowych kosmetyków sprowa-
dzałam z Niemiec. W tamtych czasach były duże problemy
z pozyskaniem kosmetyków dla gabinetów kosmetycznych
i klientów indywidualnych, ciężko było również zdobyć
składniki potrzebne do ich produkcji. Ludzie bali się poma-
gać innym, ale na szczęście nie wszyscy. Miałam znajomych
w aptekach, u których się zaopatrywałam. Współpracowali-
śmy, choć nie wolno imbyło sprzedawać tych substancji oso-
bom prywatnym na takie potrzeby. W miarę możliwości za-
częłamsprowadzać składniki również zNiemiec.Wogródku
uprawiałam zioła, czasami zbierałam je w lesie. Potem, me-
todą prób i błędów, łączyłam wszystkie ingredienty, a na-
stępnie nakładałam na twarz i ciało, by sprawdzić efekty ich
działania. Z czasem aplikowałam tak przygotowane kosme-
tyki klientom, którymi na początku byli znajomi i przyjacie-
le. Stale udoskonalałam receptury i nieoczekiwanie zdałam
sobie sprawę, że istnieje duże zapotrzebowanie społeczeń-
stwana tego typuusługi. Dziś śmiałomożna powiedzieć, że
„Firma JADWIGA” wywodzi się z usług.
T.L.:
Podobno pierwszym Pani pomysłem było otwarcie
zakładu kosmetycznego dla panów?
J.U.-M.
Owszem, każdy chce być piękny, nie tylko kobiety.
Człowiek dobrze czuje się tylko wtedy, gdy wie, że dobrze wy-
gląda. Przed podjęciem ostatecznej decyzji przyszła refleksja:
Co będzie, jeśli zabraknie klientów? Wówczas zdecydowałam,
że na początek rozpocznę moją „misję”, oferując męskiej po-
pulacji „Wtorki dla Panów”. Pomysł okazał się strzałemwdzie-
siątkę. Przychodzili młodsi, mający problemy z cerą i starsi.
Dziś nadal uważam, że na wyjątkowe okazje mężczyzna po-
winien mieć delikatny makijaż – niewidoczny – to tak, jakby
ktoś się lepiej umył (śmiech). Moim zdaniem zarówno kobiety,
jak i mężczyźni powinni okresowo oczyszczać cerę i wmiarę
potrzeb poddawać się zabiegomodżywczymi innym.
T.L.:
„Firma JADWIGA” przeszła długą drogę, od niewiel-
kiej jednoosobowej działalności, poprzez biznes rodzin-
ny, do firmy o uznanym prestiżu i rozpoznawalnej marce
– jaka jest Pani recepta na sukces?
J.U.-M.
Podejmując się jakiegokolwiek zadania, czy planując
kolejny krok zawodowy, nigdy nie myślałam o pieniądzach.
Priorytetemdla mnie było zaspokajanie podstawowych este-
tycznych potrzeb ludzi. Dla mnie było to najważniejsze. Prze-
cież nikt z nas nie czuje się komfortowo i pewnie, jeśli żyje
wprzeświadczeniu, że jest brzydki i nie podoba się innym.
Poza tym trzeba umieć i być otwartymna to, co dzieje się
dookoła, na ludzi, którzy nas otaczają, ich potrzeby, oczeki-
wania. Widzieć, słyszeć, rozumieć i czuć, a później umieć to
wszystko połączyć w jedną całość. Jest wielu ludzi, którzy
szukają eliksiru młodości, ale nigdy go nie znajdą. Aby tego
dokonać, potrzebne są predyspozycje. Pomaga wiara w sie-
bie, ale przede wszystkim otwarcie na ludzi, empatia, bycie
w zgodzie z samym sobą. To właśnie motywacja z zewnątrz
skłoniła mnie do rozszerzenia działalności poza krąg bli-
skich znajomych. W dawnych czasach jedna z koleżanek
zapytała mnie kiedyś: „Kiedy w końcu będzie ten Polski Pe-
eling Ziołowy JADWIGA?” Swoim pytaniem zmobilizowała
mnie do dalszej pracy i uświadomiła, że ten zestaw pro-
duktów jest potrzebny. Tak na marginesie, to właśnie ona
poddała mi pomysł na nazwę całej serii kosmetyków, która
istnieje do dziś i nosi nazwę „Seria Polska”.
Gdy pracuje się solidnie i wkłada serce w to, co się robi,
a przy tym robi się to dla ludzi, wówczas pieniądze przy-
chodzą same. Nie trzeba myśleć, kalkulować – to się po
prostu dzieje. To jest właśnie moja recepta na sukces.
T.L.:
Przeglądając kosmetyczne fora internetowe widać, że
Polski Peeling Ziołowy JADWIGA, którym na początku lat
90-tychpodbijali Państwo rynek kosmetyczny, jest nadal bardzo
popularnym produktem. O jakie produkty wzbogaciliście swoją
ofertęprzez tenczas i co jest szczególniewartepolecenia?
J.U.-M.
Polski Peeling Ziołowy JADWIGA był pierwszym
zarejestrowanym zestawem kosmetyków i obecnie jest
już klasycznym zabiegiem, który rzeczywiście cieszy się
nadal dużą popularnością. W skład „Serii Polskiej” wcho-
dzi obecnie szeroka gama różnorodnych produktów, ta-
kich jak m.in.: Polskie Mleczko Kosmetyczne, Polski To-
nik Ziołowy, Polska Maseczka Kaolinowa, Polskie Serum
Kolagenowe i wiele innych, wszystkich nawet nie zdołam
wymienić. Ponadto proszę pamiętać również o tym, że
poza „Serią Polską” oferujemy wiele innych serii produk-
tów, które mają inne zadania do spełnienia. Szczególną
uwagę chciałabym jednak obecnie skupić na nowej „Serii
magia polskiej tradycji
zaklętawkosmetykach